czwartek, 12 grudnia 2013

takie historie życiowe.


z historiami życiowymi różnie bywa.
czasem są za mało życiowe.




bo jeśli chcesz tańczyć, musisz mieć swoją historię życiową. jeśli chcesz śpiewać, musisz mieć swoją historię życiową. jeśli chcesz aby ktoś wysłał smska, musisz mieć swoją historię życiową. jeśli chcesz lajka, musisz historię mieć. swoją lub wymyśloną. ale mieć musisz. historia musi być i basta!

jeśli chcesz i to i owo - musisz mieć swoją historię życiową. a jeśli nie masz historii? jeśli brak pomysłu na historię? historii brak? musisz udawać, że masz.

swego czasu Adam Sztaba powiedział, że scena to jest świętość i nie można przenosić na nią życia jeden do jednego. musimy więc kreować, tak? kreować, ale nie historie życiowe! bo tych już za dużo!

ale jeszcze ja powiem! ja! ja też mam swoją historię! smażyłam kotleta i się spalił. chodziłam głodna. chciałam pojechać tramwajem, ale nie zdążyłam dobiec. odjechał. chciałam się wyspać, ale nie wyspałam.

dziękuję ślicznie za wszystkie smski i lajeczki!
papatki i buziaczki, muaahhhh!

6 komentarzy:

  1. Świetny tekst - zawarta jest w nim cała prawda. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny, z jajem post kochana - każdy z nas ma swoją życiową historie :)
    Pozdrawiam serdecznie
    http://zocha-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. A polubienie też podchodzi pod kategorię "historii życiowej"? Zwłaszcza w piątek 13-go? :P
    Bo ja lubię cię czytać :)

    OdpowiedzUsuń